Zajmując się tematyką prawa własności intelektualnej co jakiś czas trafiam na ciekawych ludzi związanych z IP. Myślę, że warto przybliżać Wam ich sylwetki. Kolejność przedstawianych osobowiści będzie zupełnie przypadkowa – o niektórych w danym czasie będzie się właśnie mówiło i pisało, o innych akurat sobie przypomnę. Czasem będzie to  amerykański prawnik, włoski sędzia, aktywista, a czasem przedstawiciel polskiej doktryny. Jako pierwszego przedstawię Wam brytyjskiego sędziego, pana Colina Birssa.

Poznajcie sędziego Birssa.  Swój urząd piastuje w Sądzie Patentowym w Londynie (England and Wales Patents County Court). Jest trzecim sędzią w historii tego sądu (od 2010 r.). Od informacji biograficznych bardziej istotne jest jednak przedstawienie ciekawych orzeczeń sędziego Briss, a zasłynął przede wszystkim z powodu trzech wyroków:

  1. ACS Law w imieniu firmy Media C.A.T. vs. 27 internautów – sprawa dotyczyła rzekomego naruszania praw autorskich w Internecie. W całej sprawie strona powodowa popełniała błąd za błędem i w końcu ją przegrali, jednak najważniejsze w całej historii jest stwierdzenie sędziego Brissa, że adres IP nie identyfikuje sprawcy naruszenia prawa (nie jest dowodem na tę okoliczność), a jedynie wskazuje łącze (końcówkę kabla), za pomocą którego dokonano naruszenia w Internecie. Pogląd wyrażany od lat przez większą część przedstawicieli doktryny, jednak chyba pierwszy raz wyrażony przez sąd.
  2. Temple Island vs. New English Teas – sprawa dotyczyła naruszenia praw autorskich do fotografii. Chodziło o zdjęcie przedstawiające brytyjski Parlament, Big Bena i most (czarno-bałe) oraz jadący mostem londyński, czerwony, dwupoziomowy autobus (w kolorze, czerwonym oczywiście :). Ciekawa sprawa, w której obie fotografie przedstawiały taka samą ideę, jednak były różne. Sędzie Briss uznał jednak, że przejęcie schematu kolorowego autobusu jadącego mostem na czarno-białym tle parlamentu stanowi naruszenie praw autorskich twórcy pierwszej fotografii. Zachęcam do poczytania wyroku – na końcu przedstawiono obie fotografie.
  3. Apple vs. Samsung – zwykle sprawy między takimi firmami dotyczy naruszenia patentów, tym razem Apple zarzuciła Samsung skopiowanie jej iPada. Z prawnego punktu wiedzenia sędzia Briss wydał wyrok korzystny dla Samsunga, ponieważ oddalił powództwo Appla. Jednak sprawa ma swój dalszy ciąg w zakresie marketingowym. Sędzia Briss oddalając powództwo stwierdził, że tablet Samsunga nie jest kopią iPada bowiem nie jest tak samo cool – They do not have the same understated and extreme simplicity which is possessed by the Apple design. They are not as cool.

    Wydaje się, że Samsung wygrywajac sprawę w sądzie przegrał wizerunkowo, skoro brytyjski sędzia uznał, że ich tablet nie jest tak cool jak iPad. Sędzia Briss nie ograniczył się jednak do tego stwierdzenia, nakazał bowiem firmie Apple zamieszczenie na swojej stronie intnernetowej oświadczenia, że tablet Samsunga nie jest kopią ich iPada. Oświadczenie ma być opublikowane na pół roku. To znów oznacza, że Samsung będzie miał darmową reklamę na stronie konkurenta.
Niebawem kolejne barwne postaci związane z IP.