Sezon festiwalowy w pełni. Odbyły się już Orange Warsaw Festival, Open’er Festival, Sonisphere Festival, Audioriver… Przed nami OFF (juz od dziś), Przystanek Woodstock (już od wczoraj), Ostróda Reggae Festival, Nowa Muzyka… i wiele innych. Kiedy festiwale muzyczne, OZZy się cieszą… Które organizacje (a docelowo teoretycznie artyści i twórcy) zostaną zasilone w przypadku tych koncertów? Warto chyba odświeżyć temat.

Publiczne odtwarzanie muzyki oraz udostępnianie innych chronionych utworów w ten sposób wkracza w prawnoautorski monopol. Możemy być raczej pewni, że w trakcie koncertu z takim rozpowszechnianiem chronionych utworów (i innych) będziemy mieli do czynienia. Co to oznacza? Ano to, że trzeba uprawnionym z tytułu autorskich praw majątkowych zapłacić, żeby móc to robić.

Gdyby organizator koncertu musiał wypłacać odpowiednie wynagrodzenie z tego tytułu wszystkim uprawnionym z osobna, to przez pół roku przed koncertem zajmowałby się tylko tym. Między innymi po to, aby zapobiec konieczności identyfikowania i kontaktowania się z uprawnionymi bezpośrednio powstały Organizacje Zbiorowego Zarządzania, które pośredniczą w regulowaniu tych kwestii. 

Na wstępie warto wskazać OZZy, które wchodzą w grę przy organizacji festiwali i koncertów muzycznych. OZZów w Polsce działa obecnie piętnaście, jednak tylko cztery będą nas w tym przypadku interesowały.

Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP) oraz Związek Artystów Wykonawców STOART. Te dwie organizacje reprezentują artystów wykonawców, a więc wszystkich muzyków oraz wokalistów, którzy wykonali dany utwór podczas jego nagrywania (rejestracji). Artystom wykonawcom przysługuje prawo do artystycznego wykonania, należące do tzw. praw pokrewnych. Organizacje te są uprawnione do pobierania tantiem z tytułu publicznego odtwarzania nagrań (audio, audio-video), na których zarejestrowano wykonanie.

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS (akronim od nazwy Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych) reprezentuje uprawnionych z tytułu autorskich praw majątkowych do tekstów oraz muzyki. Kto jest rzeczywiście uprawnionym z tego tytułu jest często rzeczą problematyczną. Zdarza się, że jedna osoba (fizyczna albo prawna) będzie wyłącznym właścicielem tych praw, jednak często będzie to kilka różnych osób.

Związek Producentów Audio-Video (ZPAV) zrzesza producentów, a więc osoby organizujące cały proces nagrywania (utrwalania) muzyki (fonogramów) i video (wideogramów). Organizacja dba o interesy producentów z tytułu odtwarzania wyprodukowanych przez nich nagrań, a także walczy z piractwem fonograficznym.

Co do zasady wyżej wskazane organizacje reprezentują osoby, które powierzyły im takie zadanie i należą do danej organizacji. Jednak w praktyce organizacje domagają się odprowadzania tantiem również w przypadku korzystania z utworów artystów, którzy do żadnej z organizacji nie należą. Robi tak np. ZAiKS. Argumentem ma być to, że w każdej chwili taki niereprezentowany artysta może się do danej OZZ zgłosić i pobrać należne mu tantiemy. Ma na to jednak tylko pięć lat. Co się dzieje z odprowadzonymi pieniędzmi po tym czasie? Rozdziela się je między członków. Sprawiedliwe? :)

OZZy współpracują z podobnymi organizacjami zagranicznymi reprezentującymi zagranicznych artystów. Po pobraniu tantiem w Polsce, które należą się zagranicznemu podmiotowi polska organizacja przekazuje pieniądze odpowiedniej organizacji zagranicznej, która reguluje należności. Współpraca jest oczywiście wzajemna.

KONCERT

Na koncercie występuje zazwyczaj jakiś zespół, czy też indywidualny artysta, który na żywo wykonuje jakieś utwory. Gdzie odprowadzamy tantiemy?

Po pieniądze na pewno upomni się ZAiKS. Pobierze tantiemy i rozdzieli je następnie między wszystkich uprawnionych z tytułu autorskich praw majątkowych do tekstu i muzyki. W przypadku, gdy uprawnionym podmiotem do tekstu lub muzyki będzie osoba, która nie uczestniczy w koncercie, a więc nie dostaje z tego tytułu wynagrodzenia, np. jakiś kompozytor, albo tekściarz, rozwiązanie ma sens. Podobnie jeśli zespół zagra na żywo utwory innych artystów – wynagrodzenie powinno trafić do uprawnionych z tytułu praw autorskich.

Do ciekawej sytuacji dojdzie jednak w przypadku, gdy jedynymi uprawnionymi z tytułu praw autorskich do muzyki i tekstu będą występujący artyści. Z jednej strony odbiorą wynagrodzenie za występ, z drugiej ich wynagrodzenie z tytułu autorskich praw majątkowych trafi do nich za pośrednictwem ZAiKS-u – oczywiście po potrąceniu przez organizację odpowiedniej prowizji. Takie rozwiązanie wzbudza, chyba słuszne, wątpliwości.

Podobne wątpliwości wywołuje sytuacja, gdzie na koncercie występuje artysta, który jako jedyny uprawniony jest z tytułu autorskich praw majątkowych (do muzyki i tekstu), a który nie jest członkiem ZAiKS-u i nie chce otrzymać wynagrodzenia za korzystanie z praw autorskich.

Jak już wyżej wspomniałem organizacja mimo wszystko może upomnieć się o tantiemy i może dojść do opisanej wyżej sytuacji, gdzie pieniądze te zasilą członków OZZ, a nie rzeczywistego uprawnionego. Czy można uniknąć ich płacenia? Zdaje się, że tak. Skoro dany artysta, któremu przysługują prawa autorskie do muzyki i tekstu, w pełnym zakresie nie chce, nie jest członkiem ani nie chce, aby reprezentowała go jakaś organizacja, należałoby to uszanować. Żeby ZAiKS zrezygnował z domagania się zapłaty tantiem należałoby wykazać, że wszyscy uprawnieni z tytułu autorskich praw majątkowych nie są reprezentowani przez ZAiKS (albo zagraniczny odpowiednik tej organizacji) i rezygnują z wynagrodzenia z tego tytułu. Wtedy moc traci argument o tym, że uprawniony mógłby się w przyszłości do OZZ zgłosić. Wystarczające powinno być oświadczenie na piśmie.

W przypadku muzyki wykonywanej na żywo nie powinna zgłosić się żadna OZZ reprezentująca artystów wykonawców. Po pierwsze muzyka będzie na żywo, więc nie nastąpi odtworzenie nagrania, po drugie artyści wykonawcy otrzymują już wynagrodzenie za wystąpienie, a więc za artystyczne wykonanie właśnie. Podobnie, nie powinien zgłosić się ZPAV, ponieważ nie dojdzie do odtwarzania wyprodukowanych fonogramów.

Oczywiście inaczej będzie się prezentować ta kwestia, kiedy podczas koncertu nastąpi odtwarzanie muzyki z fonogramu, czy wideogramu. Takie sytuacje często mają miejsce, np. między koncertami kolejnych wykonawców. Wtedy tantiemy należy odprowadzić również do OZZ reprezentującej artystów wykonawców, oraz producentów.

Jak sprawa wygląda w praktyce? Organizator koncertu lub festiwalu przygotowuje listę utworów/artystów/zespołów, których muzyka zabrzmi na danym wydarzeniu i z tego tytułu odprowadza opłaty. Ale czy OZZ to weryfikuje?

Do zobaczenia na Nowej Muzyce i innych 🙂