Internet funkcjonuje w świadomości jego użytkowników jako oaza wolności słowa, gdzie każde, nawet najbardziej skrajne opinie mogą być swobodnie wyrażane, bez groźby poniesienia z tego tytułu jakichkolwiek konsekwencji – społecznych, ale też prawnych. Przekonanie to potęguje fakt, że przynajmniej z pozoru, jesteśmy w Sieci anonimowi. No właśnie, tylko z pozoru…

W Sieci jesteśmy możliwi do zidentyfikowania głównie dzięki danym osobowym, które sami dostarczamy operatorom usług internetowych takich jak poczta elektroniczna, administratorom forów czy portali internetowych. Nawet jednak, gdy posługujemy się nickiem (pseudonimem), zostawiamy po sobie ślad w postaci numeru IP komputera, z którego korzystamy.

Wolność słowa w Internecie

Pamiętajmy, że choć Internet rzeczywiście stał się dziś platformą nieskrępowanego wyrażania opinii i poglądów, fakt że działamy w Sieci, nie oznacza, że internauci mają prawo czuć się bezkarni. Powszechnie obowiązujące przepisy prawa są i powinny być stosowane również do zachowań, których rezultaty dostrzegalne są wyłącznie w Internecie. Oznacza to, że wypowiedzi na wszelkiego rodzaju forach i portalach społecznościowych lub umieszczone w komentarzach pod publikowanymi w Sieci artykułami, traktowane będą na tej samej zasadzie, co wypowiedzi sformułowane w tzw. „realu”.

Naruszenie dobrego imienia w Internecie potraktowane zostanie tak samo jak dokonane za pośrednictwem tradycyjnych mediów. Dlatego też, należy zastanowić się jak skutecznie bronić swych praw w przypadku tego rodzaju naruszenia.

Szukamy winnego…

Pierwszym krokiem do egzekwowania naszych praw w przypadku naruszenia jest zawsze identyfikacja sprawcy. W przypadku naruszeń „internetowych” pojawia się problem… kto kryje się pod nickiem na forum, na którym nas obrażano?

Sprawa wydaje się prosta. Zwracamy się do dostawcy usługi/administratora forum/operatora telekomunikacyjnego z wnioskiem o udostępnienie danych osobowych użytkownika winnego konkretnego naruszenia, tj. odpowiedzialnego za opublikowanie naruszającej prawo treści. Te dane będą niezbędne w przypadku chęci skierowania powództwa do właściwego sądu powszechnego, bądź też podjęcia ewentualnych kroków przedprocesowych.

Przesłanki udostępnienia danych osobowych internauty

Podstawy prawnej udostępnienia z jednej, a pozyskania danych z drugiej strony poszukiwać należy w przepisie art. 23 ust. 1 pkt 5) ustawy o ochronie danych osobowych. Na gruncie tego przepisu, przetwarzanie danych jest dopuszczalne w przypadku, gdy po stronie administratora danych lub, co w tym przypadku istotne, po stronie ich odbiorcy, istnieje usprawiedliwiony prawnie cel. Takim celem jest w szczególności chęć ochrony własnych praw, w tym w toku postępowania sądowego.

Co na to NSA?

W tym kontekście istotnym jest stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego, wyrażone w wyroku z dnia 10 listopada 2015 r., sygn. akt I OSK 1173/14.

W orzeczeniu tym NSA badał bowiem możliwość udostępnienia przez administratora forum internetowego, na żądanie podmiotu, którego dobra osobiste zostały naruszone wpisem dokonanym na tym forum, danych osobowych użytkownika będącego autorem spornego wpisu. Istotnym jest, że pokrzywdzony w tej sprawie, we wniosku kierowanym do administratora forum, wskazywał, iż dane te niezbędne są mu właśnie w celu skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

Wniosek pokrzywdzonego nie został jednak przez administratora forum uwzględniony. Decyzja ta została podparta twierdzeniem, iż przepisy, w tym przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wyłączają możliwość udostępnienia danych pokrzywdzonemu i ograniczają dopuszczalność takiej operacji do sytuacji, gdy z odpowiednim żądaniem zwróci się organ prowadzący postępowanie.

W swoim orzeczeniu NSA wskazał, że zbyt daleko idące jest twierdzenie, że wykazania istnienia usprawiedliwionego celu przetwarzania danych po stronie ich odbiorcy zaistnieć może wyłącznie po zainicjowaniu postępowania sądowego. Istotne jest jednak, że odbiorca obowiązany jest wykazać, że pozyskanie danych nie stanowi celu samego w sobie, ale służyć będzie realizacji celu usprawiedliwionego w rozumieniu przepisu art. 23 ust. 1 pkt 5) u.o.d.o., tj. w szczególności dochodzeniu roszczeń w odpowiednim postępowaniu sądowym.

Jak więc widać, nikt nie jest anonimowy w Internecie…