W ustawodawstwie z zakresu prawa autorskiego powszechnie przyjętą zasadą jest zamieszczanie na początku ustaw dotyczących kwestii prawnoautorskich zapisów określających przedmiot ochrony autorsko prawnej. Inaczej mówiąc na początku prawodawca wyjaśnia, co prawo autorskie ma chronić. Przedmiotem tym jest natomiast polski „utwór”, niemiecki „Werk”, czy angielski „work”. Czym jest utwór w świetle polskiego prawa?
Polska ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie stanowi wyjątku w kwestii umieszczania definicji przedmiotu ochrony na jej początku. Już w pierwszym artartykule ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych napisano, że za utwór uznać należy każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Ustawa posługuje się syntetyczną definicją utworu, określając w sposób generalny konieczne cechy wyróżniające utwór od innych rezultatów działalności człowieka. Nie sposób dziwić się takiemu rozwiązaniu, skoro ustawa ta dotyczyć ma wszelkich, tak bardzo różnych od siebie rezultatów aktywności twórczej, która zdaje się nie mieć granic.
Utwór to niematerialne dobro, wytwór intelektu, który spełnia określone w komentowanym przepisie przesłanki.
Po pierwsze, utwór stanowi rezultat działalności człowieka. A więc odpadają nam działa stworzone przez nasze zwierzaki. Pies biegający po płótnie z utaplanymi farbą łapami nie stworzy utworu plastycznego, a śpiew słowika nie będzie uznany za utwór muzyczny. Odpadają również twory szeroko rozumianej natury. Prawem autorskim nie będą chronione wzory, jakie mróz namaluje nam na szybach, ani rzeźby skalne. Chronione nie będą również dzieła stworzone przez wszelkiego rodzaju roboty i inne dzieła „komputerowe”.
Po drugie, utwór musi odznaczać się twórczością i indywidualnym charakterem. Co to oznacza? Naprawdę tęgie głowy nad tym debatują i zdaje się, że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Testy statystycznej jednorazowości, ani inne teorie nie do końca pozwalają na weryfikację tej przesłanki.
Twórczość rozumie się najczęściej poprzez oryginalność. Twórczość to działanie kreacyjne, powstać musi zatem coś nowego, w rezultacie samodzielnej pracy danej osoby. Przy czym możliwe jest stworzenie nowego tworu niejako od „zera” (utwory samoistne), jak i twórcze opracowanie już istniejącego utworu (utwory zależne/ opracowania), a także twórczy dobór istniejących już elementów (utwory zbiorowe). Za każdym razem przesłanka ta może zostać spełniona.
Indywidualność sprowadza się natomiast do tego, że dany utwór został stworzony przez konkretną osobę i w takiej postaci nie stworzyłaby go inna osoba.
Po trzecie utwór musi zostać ustalony. Skoro ma to być rezultat twórczej pracy, ochronie nie podlegają same pomysły, idee, ale dopiero ich urzeczywistnienie w postaci zdatnej do zapoznania się przez inne niż twórca osoby. Chroniony nie będzie również sam proces tworzenia, ani styl, technika, czy też metoda kreacji.
Ustalenie oznacza właśnie zaistnienie utworu poza świadomością twórcy w taki sposób, aby inne osoby mogły się z utworem zapoznać. Utwór musi zatem przybrać jakąś postać. Ustalenia utworu nie należy jednak utożsamiać z jego utrwaleniem, a więc przybraniem materialnej formy. Utwór może zatem powstać również bez zapisania go na materialnym nośniku. W mojej ocenie ostatnie stwierdzenie w przypadku niektórych utworów (np. plastycznych) ma wymiar czysto teoretyczny, a moment powstania (ustalenia) już równoczesny z momentem utrwalenia.
Dodatkowo ustawodawca zdecydował się określić przedmiot ochrony poprzez wyliczenie przykładowych kategorii utworów. Wyliczenie to nie ma charakteru wyczerpującego i stanowi jedynie katalog podstawowych rodzajów utworów, z jakimi mamy powszechnie do czynienia. Oczywiście nie ogranicza również w ten sposób zakresu stosowania ustawy tylko do wymienionych tam dziedzin twórczości.
Niezwykle ciekawym i jednym z zasadniczych problemów dotyczących prawa autorskiego jest kwestia poziomu twórczego, koniecznego do objęcia danego dzieła ochroną prawno-autorską. Czy istnieje pewien minimalny poziom twórczy? Czy w ogóle da się ustalić jakąś granicę, swojego rodzaju wartość progową? Obecnie uznaje się, że nie da się w sposób generalny ustalić takiego poziomu. W przypadkach, gdy poziomu twórczego nie da się ustalić intuicyjne, zawsze należy badać in concreto jakim poziomem swobody twórczej dysponował twórca danego dzieła.
Witam, czytam z zaciekawieniem blog i zawarte w nim artykuły i przemyślenia.
Zastanawiam się natomiast nad możliwością publikowania na swoim portalu (komercyjnym) wiadomości o charakterze politycznym, gospodarczym, społecznym i bieżących wydarzeń z kraju i świata z użyciem czytnika kanałów RSS. Wiele znanych portali internetowych udostępnia takie treści przy użyciu wspomnianego kanału RSS i tutaj zachodzi pytanie, czy emitując je na swojej stronie naruszam prawo? Z jednej strony zderzam się z ustawą o prawie autorskim i literalnie ją czytając powinienem każdorazowo uzyskać zgodę autora. Z drugiej, w moim domyśle, są to informacje powszechnie udostępnione przez nadawcę z przyzwoleniem na wykorzystanie ich przez inne osoby i portale.
Mam więc typowe „rozdwojenie jaźni” i problem z interpretacją stanu rzeczy. Nie wiem czy „zaciągając” wiadomości będę naruszał, czy też nie istniejące prawo?
Pozdrawiam
Witam,
Cieszę się, że śledzi Pan mojego bloga 🙂
Jesli natomiast chodzi o możlliwość publikowania na portalu informacji z innych mediaó to:
– jeśli rzeczywiście będą to krótkie/proste informacje prasowe – to w ogóle nie podlegają one ochronie na gruncie prawa autorskiego (art. 4)
– jesli jednak będą przedmiotem ochrony prawnoautorskiej – w grę wwchodzi prawo przedruku (art. 25), jedak tylko w przypadku, kiedy prowadzi Pan działalność w zakresie prasy
– proszę sprawdzić, na jakich zasadach portale, z których chciałby Pan „zaciągać” wiadomości, podchodzą do tych kwestii. Zdarza się, że zamieszczają materiały na licencjach wolnych, które upoważniają do dalszego rozpowszechniania, najczęściej z zastrzeżeniem podania autora i źródła
pozdrawiam
Super blog! Czy przypadkiem robot nie jest tylko narzędziem, a zatem twórcą prac robota jest twórca robota? Pozdrawiam.
Świetny blog. Szkoda że mało spotyka się takich blogów w internecie.
Zapisuję stronę do ulubionych, oby tak dalej!
🙂
Komentuję pewne sprawy na forum jednego z portali internetowych. Zauważyłem, że na konkurencyjnym (politycznie) portalu ktoś kopiuje moje wpisy dodaje swój nick publikuje jak swój. Czasem trochę zmienia treść np. zamiast oryginalnych inicjałów osoby o której piszę wstawia inne.
Czy takie wpisy mojego autorstwa podlegają prawnej ochronie?
Nigdzie nie znajduję odpowiedzi…Czy „tekst” a dokładniej zakładka ” o mnie” na stronie internetowej może być uznawana dalej „utworem” i posiadać prawa autorskie.
np. ” mam na imię xyz, zajmuję się yzx, jeśli jesteś zainteresowany moimi usługami skontaktuj się”
Witam Was,
sluchajcie mam taka sytuacje..otoz znajomy stworzyl aranz do utworu a ja napisalam do niego slowa i zaspiewalam. Troche sie posprzeczalismy i on
mi zabronil publikowac utwor. Czy w takiej sytuacji jestem calkiem pozbawiona prawa do publikacji skoro dalam w to swoj wklad? Bylabym wdzieczna za odpowiedz !
Witam,
w jakiej formie powinna byc prowadzona ewidencja pracy tworczej? czy wystarczy zapis umowny, czy nalezy dodatkowo – mimo iz ustawodawca tego doklanie nie okresla rowadzic ewidencje czasu pracy na papierze? czy moze byc ona prowadzona elektronicznie?np w excellu?
Prawo tego nie reguluje, to fakt. Ewidencja czasu pracy poświęconej twórczości na niewiele może się przy tym przydać.
Ostrzegam, że jeśli pytanie dotyczy kwestii podatkowych to nie tędy droga.