KONSULTACJE prowadzone przez Komisję Europejską dotyczące REFORMY PRAWA AUTORSKIEGO niebawem się zakończą. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, a masz własne zdanie na temat tego, jak powinno wyglądać prawo autorskie, możesz wziąć w nich udział – masz czas do 5 marca. No właśnie, jak prawo to powinno wyglądać? Może jest OK?
Osoby, które uważają, że obecny kształt prawa autorskiego jest optymalny są w zdecydowanej mniejszości. Przeważa pogląd, że prawo to jest do remontu. Problem w tym, że potencjalni reformatorzy prezentują dwa skrajne stanowiska.
Z jednej strony mamy osoby, które uważają, że prawo autorskie zostało przez lata wypaczone, jego rozwiązania są obecnie co najmniej nieżyciowe, blokują dostęp do dóbr kultury i w ogóle ograniczają twórczość, a cały system wymaga zdecydowanej liberalizacji. Skrajny pogląd sprowadza się nawet do postulatu całkowitej likwidacji prawa autorskiego.
Z drugiej strony mamy osoby (podmioty), które uważają, że obowiązujące regulacje prawne nie dają obecnie skutecznych narzędzi ochrony i wymagają zdecydowanego zaostrzenia.
Jedni i drudzy prześcigają się w prezentowaniu argumentów, mniej lub bardziej trafnych, krytykowaniu przeciwników, wytykaniu absurdów. Obie strony starają się wpływać na ustawodawców, z różnym skutkiem. To ciekawe zderzenie dwóch zupełnie przeciwnych światopoglądów. Czasem nawet zabawnie jest czytać, że według jednych rozpowszechnianie chronionych utworów sieci wpływa na zwiększenie sprzedaży tradycyjnych nośników utworów (np. książek), a według drugich powoduje drastyczny spadek sprzedaży. Według jednych uwolnienie utworów sprowadzi na twórców śmierć głodową, według drugich spowoduje skutek wręcz odwrotny i twórczość będzie kwitła.
Z jakich środowisk wywodzą się reprezentujący poszczególne stanowiska ludzie? Chyba nie ma tutaj reguły. Znajdziemy twórców, którzy opowiadają się za uwolnieniem ich dzieł (bierzcie i korzystajcie z tego wszyscy), jak i takich, którzy zdecydowani są pozywać własnych fanów, za naruszenia przysługujących im praw. Znajdziemy użytkowników (konsumentów), którzy rozumieją, że za pracę twórcom należy się odpowiednie wynagrodzenie, jak i tacy, którzy preferują szeroki i darmowy dostęp do dóbr (trzeba przyznać jednak, że tych drugich jest więcej – natury ludzkiej nie oszukasz). Mamy tzw. copyright-holderów, a więc nie-twórców, którym przysługują autorskie prawa majątkowe i których jedynym celem (przynajmniej w opinii ich przeciwników) jest zarabianie jak największej ilości pieniędzy. Mamy w końcu buntowników, którzy na swój sposób walcząc z copyright-holderami na potęgę rozpowszechniają chronione utwory, mimo istniejących zakazów z narażeniem się na nieprzyjemne konsekwencje.
Kto ma rację? Co ja zmieniłbym w istniejącym prawie autorskim? Czy cokolwiek?
Kiedy rozmawiam na ten temat ze znajomymi oni śmieją się, że pewnie chciałbym zaostrzenia regulacji. W końcu jestem prawnikiem, a bardziej restrykcyjne prawo oznacza więcej naruszeń, zarówno cywilnych, jak i karnych, co oznacza więcej spraw. Więcej spraw to więcej zleceń. Więcej zleceń to więcej… Ale nie.
Nie jestem ani zwolennikiem restrykcyjnego podejścia, ani zdecydowanym zwolennikiem liberalizacji prawa autorskiego. Nie jestem również za zachowaniem stanu obecnego. Uważam, że prawo autorskie jest potrzebne, jednak należy je poprawić, przystosować do obecnych realiów, w szczególności w zakresie cyberprzestrzeni.
Co bym zmienił? W dużym skrócie i ogólnikowo:
- podniesienie poziomu twórczości wymaganego do objęcia ochroną danego dzieła – moim zdaniem nie każdy wytwór intelektu zasługuje na ochronę na gruncie prawa autorskiego, a w praktyce niestety tak to wygląda (jak? dobre pytanie…),
- ograniczenie okresu ochrony autorskich praw majątkowych – 70 lat po śmierci twórcy to za długo,
- ograniczenie monopolu prawnoautorskiego w zakresie użytku prywatnego (niekomercyjnego) – tam niech się dzieje (prawie) co chce, z poszanowaniem autorskich praw osobistych,
- równoczesne wzmocnienie ochrony praw autorskich w sferze komercyjnej,
- w ramach cyberprzestrzeni – umożliwienie swobodnej wymiany plików, przy uwzględnieniu słusznego wynagrodzenia dla twórców (w jaki sposób? sprawa do dyskusji) – myślę, że ludzie i tak nie przestaną chodzić do kin, ani kupować tradycyjnych nośników muzyki, czy książek,
- usunąć całkowicie nieżyciowe rozwiązania, które często prowadzą do absurdu, w szczególności w zakresie Internetu, ale nie tylko,
- w zakresie użytku prywatnego – odejście od karnoprawnej reakcji,
- reforma zasad funkcjonowania organizacji zbiorowego zarządzania – przede wszystkim niech przestaną reprezentować wszystkich z automatu i ograniczą swoje działania do ochrony praw tylko tych twórców, którzy wyraźnie sobie tego życzą.
W Wy jak myślicie, co powinno się zmienić?
Pewnie ile osób, tyle zdań. Jeśli jesteście zainteresowani, co inni mają na ten temat do powiedzenia poniżej wklejam linki do stron/blogów kilku osób, które zajmują się tematem prawa autorskiego. Zachęcam do lektury, a przede wszystkim, po raz kolejny, zachęcam do wzięcia udziału w konsultacjach – TUTAJ, albo w bardziej przystępnej formie TUTAJ. Skorzystaj z tej możliwości, że możesz mieć wpływ na coś, co z całą pewnością będzie Cię dotyczyć!
Jeszcze raz, POLECAM – dobra lektura na weekend (kolejność przypadkowa :)):
Prawo Nowych Technologii: http://techlaw.pl/co-mnie-uwiera-w-prawie-autorskim/
VaGla: http://www.prawo.vagla.pl/node/10066
Edukator Medialny: http://edukatormedialny.pl/
Prawo Kultury: http://prawokultury.pl/newsy/przyszlosc-prawa-autorskiego-wez-udzial/
Co nas uwiera w prawie autorskim?: http://conasuwiera.pl/konsultacje-ue-to-szansa-aby-prawo-autorskie-powstalo-z-grobu/
Lookreatywni: http://lookreatywni.pl/kategorie/komunikacja/europejskie-konsultacje-prawa-autorskiego/
Widownia: http://widowniablog.pl/nie-obudz-sie-w-zlym-internecie/
Muzyka i Prawo: http://muzykaiprawo.pl/dlaczego-az-siedemdziesiat-lat-ochrony-autorskich-praw-majatkowych-nie-za-dlugo/
NaTemat: http://michalkowalski.natemat.pl/
Własność Intelektualna w Praktyce: http://prawo-ip.blogspot.com/
Centrum Cyfrowe: http://centrumcyfrowe.pl/naprawmy-prawo-autorskie-dla-edukacji
Radek Czajka: http://blog.rczajka.pl/2014/03/01/konsultacje-europejskie-przeciwko-wlasnosci-plikow/
Cyberprawo.org: http://cyberprawo.org
Prawo Muzyki: http://prawomuzyki.pl
„podniesienie poziomu twórczości (…)” – a kto miałby to oceniać?
„ograniczenie monopolu prawnoautorskiego w zakresie użytku prywatnego (niekomercyjnego) (…)” – nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeżeli tak, to przecież obecnie istnieje dozwolony użytek. Umożliwienie rozpowszechniania utworu niekomercyjnie, tj. bezpłatnie przez osoby trzecie ingerowałoby w autorskie prawa majątkowe twórcy.
„usunąć całkowicie nieżyciowe rozwiazania (…)” – jakie rozwiązania uważasz za nieżyciowe?
E tam. Infoanarchizm FTW!
Działanie znowu uderzą w zwykłych użytkowników. Będą ograniczenia które pozwolą zwiększyć przychody wytwórni. Tak jak było z produkcją drogich żarówek i dyrektywą KE.
A po drugie prawdopodobnie będzie to trzeba kontrolować w jakiś sposób więc pojawi się dodatkowo inwigilacja i moderacja internetu.
Dla mnie prawo autorskie jest do zaaceptowania
Myśle że podane przez ciebie podpunkty ktore bys zmienił są bardzo ciekawe i jestem ciekawa jakby to wszystko na nich funkcjonowało, czy by sie przyjęło.
Myśle że obecne prawa autorskie są do zniesienia, mysle że zmiany nie wprowadziły by nic dobrego
Nie wiem co tu zmieniać każdy chce chronić swoje dzieło w jakiś sposób dzięki tym prawom twórcy mogą to robić i czerpać jakiś zysk z tego.
Można zaostrzać, albo liberalizować. Od restrykcji do pełnego uwolnienia. Wszystko zależy od podejścia.
Niektórzy się z Panem nie zgodzą, że prawa autorskie pozwalają na czerpanie zysków z działalności twórczej i promują alternatywny model.
Tak przede wszystkim zniósłbym to 70 lat po śmierci faktycznie za długo bardzo za długo. A tak to mi nie przeszkadza reszta jeśli chodzi o te postulaty tu wymienione.