Prawo nie zna pojęcia utworu „reklamowego”, niemniej jednak większość reklam w jakimś stopniu będzie podlegać ochronie na gruncie prawa autorskiego. Jakie zatem rezultaty twórczej pracy marketingowców będą chronione i w jakim zakresie? Jaka jest specyfika związana z twórczością w zakresie reklamy?
Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Powszechnie przyjmuje się. że wymagany jest minimalny poziom twórczości, aby dane dzieło uznać za utwór (osobiście się z tym stanowiskiem nie zgadzam, ale o tym innym razem).
W konsekwencji można stwierdzić, że większość reklam lub co najmniej ich elementy, będą objęte ochroną na gruncie prawa autorskiego. Jakie elementy?
Idea?
Powszechnie przyjmuje się, że dobry pomysł na reklamę, czy też na całą kampanię reklamową, to klucz do sukcesu. Oczywiście późniejsza realizacja i jej poziom również ma znaczenie, jednak przeciętne wykonanie fantastycznego pomysłu wywoła lepsze rezultaty, niż fantastyczna realizacja słabej idei.
W pamięci na długie lata pozostają kampanie reklamowe, które wyróżniają się oryginalnym podejście w zakresie prezentacji produktu/usługi. Czy jednak sam pomysł podlega ochronie na gruncie prawa autorskiego? Co do zasady prawo autorskie chroni formę, nie chroniąc samej idei. Dopiero jakiś sposób konkretyzacji danego pomysłu, z którym osoby inne niż twórca będą w stanie się zapoznać, może podlegać ochronie na gruncie prawa autorskiego.
Czy zatem osoby uczestniczące w procesie powstawania kampanii reklamowej jedynie na etapie prac nad pomysłem, które później nie angażują się w samo powstawanie materiałów reklamowych, mogą zostać uznane za współtwórców? Rygorystyczne podejście do tej kwestii wskazywałoby, że autorzy pomysłu na kampanię reklamową nie będą współautorami utworów, które powstaną w trakcie realizacji ich idei. Takie podejście wydaje się co najmniej niesprawiedliwe i nie przystaje do specyfiki związanej z powstawaniem materiałów reklamowych.
Pamiętajmy, że utwór niekoniecznie musi zostać utrwalony, wystarczy ustalenie, a więc zaistnienie utworu w świadomości innych niż twórca osób, Moim zdaniem, jeśli na spotkaniu zespołu, który podjął się realizacji kampanii reklamowej ktoś przedstawi oryginalny pomysł na jej wykonanie, opisując jak powinny wyglądać poszczególne elementy i materiały, można tą osobą uznać za twórcę. Jeśli tylko opis pomysłu wyartykułowany jedynie przez pomysłodawcę, będzie na tyle rozbudowany i czytelny, aby inne osoby mogły „zapoznać się” z utworem, można uznać, że utwór już powstał. W praktyce oczywiście problematyczne w takiej sytuacji może być wykazanie tych okoliczności.
Dla przykładu – uznałbym za twórcę „utworu reklamowego” osobę, która przedstawiła pomysł na realizację kampanii reklamowej opierający się na dwóch fikcyjnych postaciach, jednej w kształcie serca, drugiej w kształcie mózgu, obu będących szmacianymi lalkami, które prowadząc dialogi i odgrywając różne scenki, będą zachwalały dany produkt odwołując się do emocji (serce) i rozsądku (rozum), nawet jeśli nie uczestniczyłaby później na etapie realizacji animacji komputerowych itd. Zgadzacie się?
Jeśli inne osoby dodadzą twórcze elementy, czy to w trakcie pracy nad scenariuszem całej kampanii, czy też na etapie powstawania poszczególnych jej elementów, do czynienia będziemy mieli ze współtwórstwem.
W następnych wisach poruszę temat sloganów, postaci fikcyjnych, grafiki, muzyki, filmu oraz innych rodzajów „utworów reklamowych”. Omówię również specyfikę wykonywania praw autorskich do utworów reklamowych.
Prawo autorskie pozostawia niestety dużą wolność interpretacji…
A czy można reklamować alkohol, np. na kubkach czy koszulkach (znalazłem jeden tekst na ten temat, ale wydaje mi się nieco niespójny i szukam potwierdzenia: http://www.eporady24.pl/reklama_alkoholu,pytania,22,158,6482.html) mamy z kolegą grafikiem fajne pomysły, ale być posądzonym o promocję alkoholu to nikt nie chce…
Mam kilka tekstów, które zostały przygotowane przez osoby z firmy w której pracuję (teksty reklamowe). Chcemy je przekazać do tłumaczenia na kilka języków, a następnie wykorzystać na stronie internetowej, ulotkach itp. Czy w umowie z tłumaczami należy zawrzeć klauzulę o przeniesieniu praw autorskich majątkowych do otrzymanych tłumaczeń?
Co do zasady tłumaczenie może być utworem zależnym wobec tekstu oryginalnego, a to oznacza niezależną ochronę prawnoautorską. Z jednej strony zatem autor opracowania (tu: tłumacz) potrzebuje zgody uprawnionego (z tytułu praw autorskich do tekstu pierwotnego) na korzystanie ze swojego tłumaczenia, z drugiej ten pierwszy potrzebuje zgody (nabycia praw, licencji) tłumacza, na korzystanie z tłumaczenia.
A co z pełnym scenariuszem reklamy TV? (kompletny storyboard, hasla, treści, dialogi bohaterów, opis scenografii itp)?