Niedawno pisałem o tym, komu i z jakiego tytułu przysługuja tantiemy w przypadku koncertów i festiwali, według obecnie obowiązujących regulacji prawnych. Dziś pociągnę ten wątek w zakresie publicznego odtwarzania muzyki.
Wiemy już, że autorskie prawa majątkowe zapewniają osobom uprawnionym z tego tytułu monopol na korzystanie i rozporządzanie utworami, których te prawa dotyczą. Wiemy, że w każdym przypadku wykorzystania utworu, który wykracza poza wyjątki przewidziane w ustawie (dozwolony użytek publiczny i prywatny) konieczne jest uzyskanie zgody uprawnionego. Zgoda ta najczęściej przybiera postać odpłatnej umowy licencyjnej. Jednym ze sposobów korzystania z utworów muzycznych, na który potrzebujemy zgody uprawnionego, a który wykracza poza dozwolony użytek jest ich publiczne odtwarzanie, którego dotyczy dzisiejszy wpis.
Wiemy również czym są i czym zajmują się Organizacje Zbiorowego Zarządzania (OZZ). W przypadku koncertów interesowały nas ZAiKS, ZPAV oraz STOART i SAWP, które reprezentują interesy osób (podmiotów) uprawnionych z tytułu autorskich praw majątkowych.
Podobnie będzie w przypadku publicznego odtwarzania muzyki w różnego rodzaju lokalach (np. kawiarnie, restauracje, puby, kluby, dyskoteki itp.), miejscach, gdzie świadczone są jakiegos rodzaju usługi (np. fryzjerzy, taksówkarze, hotele, sklepy, obiekty sportowe itd.), czy też na imprezach masowych. Właśnie do tych organizacji podmiot odtwarzający publicznie muzykę powinien zwrócić się celem zawarcia odpowiednich umów licencyjnych, a jeśli tego nie zrobi, może być pewny, że organizacje te prędzej czy później się do niego zgłoszą.
W gre wchodzi oczywiście publiczne odtwarzanie muzyki.
- Czy jednak w każdym przypadku?
- Czy również słuchając w domu muzyki na tyle głośno, że pół dzielnicy zmuszona jest do wystukiwania rytmu?
- Czy idąc ulicą i niszcząc sobie słuch muzyką z mp3 na tyle głośną, że bez problemu słyszaną przez innych przechodniów także?
- Czy tantiemy powinien odprowadzać każdy przedsiębiorca?
Publiczne odtwarzanie muzyki to udostępnianie utworu szerszej publiczności, a także publiczne udostępnianie utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym, czyli w sieci.
Jest to jedno z pól eksploatacji. W mojej ocenie we wszystkich wyżej wskazanych przykładach uprawniony z tytułu autorskich praw majątkowych mógłby teoretycznie wystąpić z roszczeniem o naruszenie tych praw. Zgoda uprawnionego potrzebna jest w przypadku każdego publicznego odtwarzania, byleby do niego doszło. Nawet w przypadku głośnej muzyki w słuchawkach, jeżeli muzyka dociera do bliżej nieokreślonej liczby osób, będziemy mieli do czynienia z publicznym odtwarzaniem. W praktyce do wystąpienia z roszczeniami w tego rodzaju skrajnych sytuacjach oczywiscie nie dochodzi.
Praktyka dotyczy sytuacji, w których podmiot odtwarza utwory w związku z prawadzeniem działalności gospodarczej albo w związku z organizacją wydarzeń, gdzie nie ma wątpliwości co do publicznego odtwarzania muzyki. W takich przypadkach, w oparciu o obowiązujące przepisy, podmiotowi uprawnionemu z tytułu autorskich praw majątkowych z całą pewnością należy się wynagrodzenie. W jakiej wysokości? W zasadzie w takiej, jakiej zażyczy sobie uprawniony, w końcu mamy wolny rynek.
Problemy pojawiają się w przypadku, kiedy to OZZ zgłasza się w imieniu podmiotu uprawnionego z tytułu praw autorskich. Organizacje te działają na podstawie przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz zezwolenia ministra, które uprawniają je m.in. do zarządzania prawami autorskimi swoich członków. Ustawa przewiduje, że statutowym zadaniem OZZ jest zbiorowe zarządzanie i ochrona powierzonych im praw autorskichorganizacje zbiorowego zarządzania.
Przepisy ograniczają jednak w pewnym sensie te organizacje w zakresie wysokości wynagrodzenia, jakiego moga dochodzić od podmiotów korzystających z utworów. Wysokość wynagrodzeń dochodzonych w zakresie zbiorowego zarządzania przez organizacje zbiorowego zarządzania powinna uwzględniać wysokość wpływów osiąganych z korzystania z utworów i przedmiotów praw pokrewnych, a także charakter i zakres korzystania z tych utworów i przedmiotów praw pokrewnych. Wyrazem koncepcji wyrażonej w przywołanym przepisie jest tzw. system tabel, zawierających stawki opłat za korzystanie z utworów. Kryteria określone w art. 110 stosowane są w procedurze zatwierdzania tabel wynagrodzeń przez Komisję Prawa Autorskiego.
Przepis ten ma doniosłe znaczenie w zakresie OZZ, bowiem uprawniony działając bezpośrednio mógłby domagać się zapłaty wynagrodzenia w każdym przypadku publicznego odtwarzania jego utworów, natomiast OZZ jedynie w przypadku, gdy odtwarzający osiągnął z tego tytułu jakieś wpływy. To zaś pociąga za sobą szerego problemów.
Podstawowym problemem jest oczywiście rozstrzygnięcie, czy odtwarzanie muzyki wpływa na osiągane przez odtwarzającego przychody. Z tego tez względu kwestia ta stanowi główne źródło sporu, bowiem przedsiębiorca będzie wykazywał, że odtwarzanie muzyki nie ma żadnego wpływu na osiagane przez niego przychody, natomiast OZZ będzie wykazywał rzecz zupełnie przeciwną. W praktyce OZZ nie dają się przekonać, a sporne sprawy trafiają do sądów.
OZZ stoją na stanowisku, że odtwarzanie muzyki np. w sklepach, barach, restauracjach, czy zakładach usługowych wpływa na wysokość osiąganych przychodów. Odpowiednio dobrana muzyka zachęca bowiem klientów do dłuższego pozostania w lokalu, a także pozytywnie wpływa na panującą w nim atmosferę, co również ma wpływ na klientów.
Osobiście takie argumenty mnie nie przekonują, bowiem odtwarzana muzyka może wywołać równiez dobrze przeciwny efekt odstraszając potencjalnych klientów. Niemniej jednak w wiekszości przypadków również sądy uznają, że odtwarzanie muzyki w takich miejscach jak sklepy, restauracje, czy bary wpływa na osiągane przez przedsiębiorce zyski.
Odrębną kwestia jest odtwarzanie radia w miejscu publicznym np. sklepie czy barze. Ustawodawca przewidział bowiem licencję ustawową w tego rodzaju przypadkach i zgodnie z art. 24 ust 2 pr. aut. jest to dozwolone i nie wymaga uzyskania zgody podmiotu uprawnionego, jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych. Jednak również w tym przypadku niezwykle trudno przekonać kontrolerów OZZ, że z odtwarzaniem muzyki z radia nie wpływa na przychód.
Jako ciekawostkę można wskazać niedawny wyrok Trybunauł Sprawiedliwości UE, który uznał, że odtwarzanie radia przez dentyste nie wpływa na osiągane przez niego korzyści majątkowe (sygn. C-135/10). W przypadku hotelu Trybunał uznał odwrotnie.
Komu tantiemy?
W przypadku odtwarzania muzyki zgłosi się do nas kilka OZZ:
-
ZAiKS – reprezentujący podmioty uprawnione z tytułu praw autorskich do teksu i muzyk
-
ZPAV – reprezentujący producenta danego nagrania
-
STOART/SAWP – reprezentujący wartystów wykonawców uczestniczących w nagraniu danego utworu
Czy istnieją zatem jakieś sposoby na zgodne z prawem uniknięcie koniczności uiszczenia tantiem w przypadku publicznego odtwarzania muzyki?
Owszem. Można zdecydować się na „muzykę na żywo” – szczegóły TUTAJ.
Można odtwarzać muzykę, co do której wszelkie prawa autorskie przysługują podmiotowi, który nie chce, aby jego interesy reprezentowała jakaś OZZ.
Można również odtwarzać muzykę udostępniają na wolnych licencjach.
Praktyka? W sporej części aktywność w zakresie odtwarzania połączona z biernością w zakresie płacenia. Z zeszłorocznych badań przeprowadzonych na zlecenie ZPAV przez TNS OBOP wynika, że połowa właścicieli lokali nie płaci za korzystanie z muzyki.
Czyli jako choreograf(i właściciel ) powinnam płacić wszystkim ozz czy wystarczy jednemu ??
Obawiam się, że tak. ZAiKS – dla twórców (muzyki, słów) + ZPAV – dla producenta tego nagrania + STOART – dla muzyków, którzy zagrali na instrumentach
Czy wiadomo już co z porozumieniami, które miały zawrzeć ozz – tymi z art 107(1)?? Kiedy uprawomocniły się tabele wynagrodzeń? I jeszcze jedno pytanie- czyli mam rozumieć, że dysponując oświadczeniem producenta o zrzeczniu się w stosunku do mnie wszelkich praw, mogę je okazać podczas kontroli i tym samym uniknąć obowiązku zawarcia umowy z ozz?
A co jesli zadna z wymienionych organizacji, nie ma podpisanych umów z wytwórniami/ twócami, nie przekazuje im z tego tytułu pieniędzy ( muzyka elektroniczna)/ Przeciez nie moga ich oni reprezentowac.
Najlepszym rozwiązaniem, aby uniknąć wysokich kosztów związanych ze stowarzyszeniami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi jest tania ale świetna alternatywa, produkują muzykę tylko Polscy artyści tym samym wspieramy Polski rynek. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z możliwościami na laboratoriumdzwieku.com
Mam pytanie – regularnie odwiedzam pobliski stadion sportowy, na którym opiekun bardzo często wystawia głosniki i głośno odtwarza muzykę z radia. Czy to jest legalne?
pozdrawiam,
Rafał
Rafał,
jeśli organizator imprezy sportowej/właściciel stadionu/klub sportowy uiszcza opłaty na rzecz podmiotów uprawnionych z tytułu praw autorskich lub na rzecz reprezentujących ich interesy organizacji zbiorowego zarządzania (np. ZAiKS, SPAV itd.) to publiczne odtwarzanie jest legalne.
pozdrawiam
Wszelkie informacje znajdują się również tutaj http://www.royaltyfreeheaven.com/Licencja ogólnie rzecz biorąc, warto jest się zapoznać z artykułami prawnymi dotyczącymi praw autorskich. Wbrew pozorom to nie jest takie proste.
Witam,
Zastanawiam się nad pewną sytuacją. Mały bar z burgerami, piwo i mecze z wykupionej licencji od nc+(wysoki abonament z licencją na publiczne odtwarzanie wydarzeń sportowych). Na co dzień w lokalu muzyka odtwarzana jest na wolnej licencji opłaconej w Jamendo. Lokal posiada odpowiedni certyfikat uprawniający do odtwarzania utworów z listy dostawcy. Podczas meczu reklamy są wyciszane. Czy w takim razie muszę podpisywać umowę z OZZ?
Panie Patryku, w takim przypadku, dość przemyślanym trzeba przyznać, w mojej ocenie nie dochodzi do publicznego odtwarzania muzyki, zatem umowa z OZZ nie jest potrzebna.
Witam! Chciałem zacząć organizować spotkania w mojej okolicy w celu słuchania albumów na CD i vinylach dla przyjemności i dogłębnego zapoznania się z twórczością artysty i samym albumem. Były by to spotkania niekomercyjne, i nie organizowane w żadnym przedsiębiorstwie, któremu przychód umożliwiała taka impreza. W grę wchodzili by artyści rodzimi i zagraniczni. Czy w takim przypadku muszę uiszczać jakieś opłaty? Jeśli tak to komu? Czy możliwa jest jednorazowa opłata za każde takie wydarzenie?
Pozdrawiam
P.