Jakie zastosowanie obecnie znajdujemy dla sztucznej inteligencji i z jakimi problemami prawnymi musimy się w związku z tym zmierzyć? Kontynuuję relację z konferencji Security Case Study, która w dniach 13-14 września odbyła się w Warszawie.

Sztuczna inteligencja już obecnie znajduje zastosowanie w przeróżnych dziedzinach, a prowadzone prace zmierzają nie tylko do udoskonalania stosowanych rozwiązań, ale do odnajdywania nowych możliwości wykorzystania tej technologii. Praktycznie w każdym przypadku pojawiają się przy tym pytania natury prawnej.

Wszyscy słyszeliśmy o samochodach autonomicznych, a wielu z nas korzysta nawet z tego rodzaju rozwiązań, przynajmniej z pierwszego poziomu jazdy autonomicznej. Wyróżnia się bowiem pięć poziomów jazdy autonomicznej – od możliwości wykorzystania komputera w zakresie konkretnych elementów prowadzenia (np. tempomat, utrzymywanie odległości, automatyczne hamowanie), do pełnej autonomiczności, gdzie samochodem samodzielnie kieruje maszyna, a człowiek jest jedynie pasażerem, który może zająć się innymi sprawami.

W dziedzinie finansów i bankowości sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w formie chatbotów, asystentów, call center, wykrywaniu fraudów i wielu innych.

Sztuczna inteligencja wkroczyła również do medycyny, już nie tylko jako wsparcie, czy narzędzie w rękach lekarza (wyszukaj robot Da Vinci), ale jako technologia zdolna do samodzielnego diagnozowania, a nawet przeprowadzania zabiegów np. założenia szwów (wyszukaj Smart Tissue Autonomous Robot).

Duże kontrowersje wzbudza wykorzystanie sztucznej inteligencji w dziedzinie wojskowości / obronności – w zależności jak chcemy sprawę przedstawić. Technologia będąca przedmiotem naszego zainteresowania wykorzystywana jest przez wojskowych zarówno w zakresie szkolenia żołnierzy (np. pilotów), nadzoru, logistyki, jak i systemów obronnych, czy wreszcie (niestety) broni.

Co szczególnie interesujące z mojego punktu widzenia, jako prawnika zajmującego się własnością intelektualną, sztuczna inteligencja przekroczyła już kolejną granicę jeśli chodzi o sztukę. Twórczość i możliwość abstrakcyjnego myślenia to jedna z cech zarezerwowanych dla ludzi i odróżniająca nas od innych żywych stworzeń, jak i od maszyn. Tymczasem również ona jest obecnie „imitowana” przez maszyny. Nie tak dawno temu pisałem o sztuce generatywnej m.in. o Amperze, AI będącym producentem muzycznym, czy tez projekcie The Next Rembrandt. Dziś polecam Wam zapoznanie się z dziełami nagrodzonymi nagrodą Lumen Prize.

Na gruncie prawa autorskiego mamy do czynienia z ciekawym zagadnieniem – czy, a jeśli tak to komu i w jakim zakresie przysługują prawa autorskie do podobnych dzieł?

Sztuczna inteligencja jest szeroko wykorzystywana oczywiście w grach. I nie mam tutaj na myśli tylko AI typu Deep Blue, która potrafi wygrać w szachy z arcymistrzem, ale o sztuczną inteligencję „żyjącą” wewnątrz gier rozrywkowych. NPC uczą się gracza i reagują na jego zachowania i to nie według z góry określonych reguł, ale właśnie z wykorzystaniem AI.

I w końcu to, o czym przede wszystkim mówiłem na konferencji SCS, a więc wykorzystanie AI przez wymiar sprawiedliwości, tak przez organy ścigania…

przez kancelarie prawne…

jak i przez sądy.

CDN.